Czy znasz to uczucie wzbierającego buntu, który chce eksplodować
poprzez aktywne działanie, sprzeciw lub gorącą dyskusję?
To nasza wewnętrzna Amazonka dochodzi do głosu.
Nasze męskie cechy, a wiec Animus który pragnie się ujawnić
i wziąć górę nad wewnętrzną kobietą uderza w mocne tony.
W ton walki, w ton obrony, w ton gniewu. W to wszystko,
co przypisuje się mężczyznom, zapominając że każda
z nas również dźwiga w sobie męskie właściwości.
Amazonki, których męskie a więc tożsame z siłą i pewnością
cechy są dominujące, bywają same z wyboru. Oto wolą żyć w zgodzie z własną
prawdą i nie musieć chodzić na żadne kompromisy.
Często są to kobiety waleczne,
wojujące o własne ideały. Feministki, samotne matki
ale również silne partnerki mądrych, dojrzałych
i nad wyraz tolerancyjnych mężczyzn.
Zakładają i prowadzą firmy, są liderkami, podróżują, zdobywają doświadczenia
i walczą o prawo do bycia tym, kim w istocie się czują.
Bywają władcze i dominujące. To indywidualistki, które są
jak czarne owieczki i idą pod ustalony prąd.
Amazonka wg Greków
Mitologia grecka przedstawiała je jako waleczne córki boga Aresa
i nimfy Harmonii. Ubierały się w skóry zabitych zwierząt, jeździły konno
i nigdzie nie zagrzewały miejsca. Miały głębokie relacje z innymi
kobietami a mężczyzn traktowały instrumentalnie.
Znam kilka Amazonek. Trzy z nich nie mają partnerów- są same z wyboru.
Nie przywykły chadzać na ustępstwa i rezygnować z własnych
potrzeb na rzecz cudzych widzimisie.
Także wiele kobiet w mojej rodzinie
ma w sobie cechy Amazonek, choć nie są nimi w stu procentach.
Są pyskate, niezależne, samodzielne i niepoprawne politycznie.
Moja babcia zawsze wiedziała jak o siebie zadbać i wywalczyć sobie
cudzy szacunek. Bywała gniewna, klęła jak szewc i samotnie podróżowała
na zachód, gdy jeszcze nie było to w modzie.
Mama po wielu wzlotach i upadkach
nauczyła się dbać o swój komfort i stawiać bezpieczne
granice osobom, które próbowały wejść jej na głowę.
Bywa dominująca i asertywna.
Animus w każdej z nas
Sama mam niewiele cech tego intrygującego archetypu.
Nie żebym się bała, nie żebym nie lubiła. Wręcz przeciwnie.
Otaczam się silnymi kobietami, które są władcze, gniewne i
konkretne. Nie bawią się w podchody lecz zdobywają szczyty
własnych marzeń.
Czasem patrzę na nie z jakąś tęsknotą,
wielkim podziwem, że nie wpisują się w nasz
przykry stereotyp cierpiącej Madonny tudzież zawsze oddanej Matki Polki.
Chciałabym mieć ich cechy, ale najwyraźniej jeszcze nie dojrzałam
i zbyt długo opierałam się na innych zamiast na samej sobie.
Zabrać młodości, to co najlepsze
Amazonkami bywają dziewczyny w okresie buntu, gdy mają 15-18 lat,
nie są już naiwnymi podlotkami i zaczynają odkrywać własną siłę. Ta,
dobrze zrozumiana potężna siła może przynieść im nagrody
w postaci osobistego spełnienia i realizacji trudnych oraz dalekosiężnych celów.
Życzę Wam, byście potrafiły odkryć wewnętrznego Animusa.
Praktycznego, silnego mężczyznę w psychice, który wesprze Was
na drodze realizacji w każdej sferze życia.
Obyśmy potrafiły walczyć o siebie
i własne szczęście, bez krwawych ofiar i psychicznych strat.
Bo o ile zatopienie się w tym walecznym archetypie może nieść
samotność i nieustanną potrzebę walki, o tyle jego pojedyncze cechy
przyniosą nam radość z bycia asertywną i samodzielną kobietą.