-A od jak dawna jest pani na tej … DIECIE? – zapytała ekspedientkaw dużym osiedlowym sklepie, gdy po raz kolejny zagaiłam, kiedy w końcuprzyjedzie wegański majonez. -Od 16 lat – odparłam. -Tyle czasu nie jem mięsa. -Niewiarygodne! Trudno uwierzyć… -Dlaczego? -Bo pani nie wygląda na…? Wegetariankę? Wegankę? Roślinożerczynię?Lewaczkę?Feministkę?Oszołoma?Fanatyczkę?Ortodoksa?Eko-terrorystkę?(kotłowało mi się w głowie)… –Bo pani nieCzytaj dalej „Reprezentujesz jakąś grupę? Oto, jak NIE być złym przykładem”
Author Archives: Kamila Gulbicka
Kochasz gotować? Ten film zmieni Twoje życie… w kuchni!
Wszystko zaczęło się od Hirokazu Koreedy.A właściwie od jego niepozornego, 9-odcinkowego serialu na Netflixie. Już po 20 minutach „Makanai: W kuchni domu maiko”wiedziałam, że stare zainteresowanielada chwila zapuka do moich drzwi. Gotowanie.Pieczenie.Karmienie.Obróbka i transformacja przezpięć żywiołów. Tak naprawdę gotowanie nigdy nie przestało być mojąsympatią. Z czasem jednakzaczęliśmy ze sobą żyć jak w „starym, dobrym małżeństwie”.Czytaj dalej „Kochasz gotować? Ten film zmieni Twoje życie… w kuchni!”
Gówniane mindfulness
Coraz częściej mam odwagę,by wyciągnąć ku sobie pomocną dłoń– i zamiast tonąć, utrzymać się na powierzchni. Najczęściej to czuły dotyk.Choć czasem mocne i zdecydowane szarpnięcie, ale jakże potrzebne. Kiedyś, gdy tonęłam – to do dna. Nawet dodawałam sobie ciężaru-niezdrowym jedzeniem, tłuszczem, solą, cukrem. Serialem i filmema’la David Lynch albo Aronofski-absolutnie nie umniejszającich wartości – boCzytaj dalej „Gówniane mindfulness”
Jesienne staruchy
Gdybym miała być porą roku, byłabym listopadowym okresem przejścia. Nie tylko dlatego, że w brązach, złocieniach i zgniłych zieleniach jest mi do twarzy. – A poza tym jesteś ruda – dodaje mój ukochany,choć to nieprawda. Mogłabym być Panią Jesienią z wielu innych,znacznie ważniejszych powodów. Kiedy nadchodzi jesień, nareszcie mampoczucie, że wszystko się zgadza. Że pasujęCzytaj dalej „Jesienne staruchy”
Zabawy (z) umykającym czasem
Siedzę w małej, kompaktowej kuchniprzy blacie, który pełni rolę biurka;patrzę na ogromne płatki śniegu,które zasypują Sopot i myślę sobie,że czas jest względny. Jak złudzenie.Niby nie istnieje – bo jest umową, a jednak boleśnie konkretyzuje sięw okresie deadline’u. O szóstej rano, gdy jak co dzieńspisywałam uczucia i refleksje, po raz piąty przekreśliłam datę– jedynkę zastąpiłam cyfrąCzytaj dalej „Zabawy (z) umykającym czasem”
Jakim czytelnikiem jesteś?
Jest tyle powieści, na które patrzę zachłannym okiem. Tyle opowiadań, bajek, klasycznych dzieł i trylogii fantasy,które chciałabym przytulić, a potem zapaść z nimi we wspólny sen-teleportować się do alternatywnego życia,żeby być przez chwilę kimś innym. Odważniejszym.Silniejszym.Bardziej utalentowanym.Myśleć inaczej.Dokonać innego wyboru. A jednak coraz częściej rezygnuję z tych literackich wypraw. Bo nie zdarzyło się naprawdę.Bo szkodaCzytaj dalej „Jakim czytelnikiem jesteś?”
„Zabrania się bawić! Zabrania się śmiać!”
Chyba straciłam umiejętność pisania – snucia opowieści, które przekazują emocje.Bardzo możliwe, że moja studnia słów wyschła. Nie nagle. Nie z dnia na dzień.Lecz powoli. Głodzona latamitraciła swoją wilgotność i sens. Owszem – piszę. Każdego dnia setki słówwydostają się spod palców, byzastygać na kartkach wirtualnego papieru. Krótkie newsy.Dłuższe recenzje.Obowiązki, spisane na małych karteczkach.Rzeczy, które trzeba wykonać.Czytaj dalej „„Zabrania się bawić! Zabrania się śmiać!””
Czego chce twój mózg? Zdziwisz się, ile rzeczy mu nie służy!
Czy wiesz, że mózg zużywa aż 25 proc. dziennego zapotrzebowania energetycznego? Zatem to, czym go karmisz oraz ile czasu dajesz mu na sen ma ogromne znaczenie. Znaczenie o tyle potężniejsze, że wpływa nie tylkona jakość myślenia czy kierowaniapodstawowymi funkcjami neurologicznymi, alerównież na nasz stan emocjonalny. Naukowcy odkryli, że w zależności od jakości przyjmowanych pokarmów, ilościCzytaj dalej „Czego chce twój mózg? Zdziwisz się, ile rzeczy mu nie służy!”
Jak się czujesz? Ta książka zmieni Twoje podejście do emocji
Nie przepadam za poradnikami, którezasypują milionem wskazówek „jak żyć?”,albo „jak odnaleźć szczęście”. Lubię natomiast książki popularnonaukowe, które podpierają się faktami. Nie ma tu „być może”, są dane. Statystyki. Randomizowanebadania, żywi ludzie i osobiste, często intymne przykłady z życia. I oczywiście zaufanie autora/autorów w wewnętrzną dojrzałość czytelnika oraz jego naturalną inteligencję. Nie chodzi o to byCzytaj dalej „Jak się czujesz? Ta książka zmieni Twoje podejście do emocji”
Dokąd tak pędzisz dziewczyno?
Ten blog miał być zupełnie inny. Nie zrozum mnie źle – kiedy zakładałam gow 2014 roku było dla mnie jasne, że będziemiał formę luźnej eseistyki. Bywało różnie. Blog rósł i malał wraz ze mnąadekwatnie do życiowych fal. Niekiedy pisałam recenzje książek,i zachwycałam się filmami. Czasem wrzuciłamjakiś przepis na ciasto lub zupę wegańską. Pojawił się postCzytaj dalej „Dokąd tak pędzisz dziewczyno?”