Być w relacji…

Niezależnie od okoliczności zawsze jest z nami.
Nigdy nas nie ocenia, choć czasem się skarży.

Bywa, że woła o uwagę, czasem krzyczy
o troskę. Śmieje się i rozluźnia gdy karmimy
przyjemnymi bodźcami, płacze gdy zaniedbujemy
jego ważne potrzeby.

I mimo ogromu przywiązania,
jakie nam towarzyszy w stosunku
do niego, bywa że jesteśmy wrogami.

Nienawidzimy, gdy sprawia problemy.
Kochamy, gdy pięknie się prezentuje,
i zapominamy, gdy jesteśmy od niego odcięci.

Ciało.
Nasz jedyny partner na całe życie,
z którym „dopóki śmierć nas nie rozłączy”
jesteśmy w nieustannej synergii.

Zauważyłam, że tyle ile ludzi,
tyle różnych opinii na jego temat.
Uduchowieni wyrzekają się jego
przyziemnych potrzeb.

Tancerze i aktorzy lepią z jego plasteliny
nowe postaci i role, które stają się
ruchomym obrazem i środkiem
artystycznego wyrazu.

Jogini traktują je niczym trampolinę, do
połączenia z Wszechświatem;

chorzy znieczulają, narkomani intensyfikują
jego doznania, zakompleksieni negują.

Na ostatnich zajęciach jogi,
nauczycielka poprosiła byśmy
ustali plecami do ściany i twarzami do siebie.

Gdy tylko znalazłam wolny skrawek
ściennej przestrzeni rozejrzałam się wokół.
Zobaczyłam dwadzieścia sześć
pięknie wyprężonych ciał.

Szerokich w ramionach, i szczupłych.
O krótkich, masywnych nogach i o smukłych,
długich „aż do szyi”. Widziałam piękne
zagłębienia w pachach tuż przy mięśniu piersiowym
oraz cudownie wyrzeźbione mięśnie trójgłowe.

Zobaczyłam nadmiar skóry u starszych
oraz obfite kształty u  kobiet a także jednego pana,
którego wielki brzuszek dumnie wystawał
zza krótkiej koszulki.

I kiedy tak patrzyłam na te wszystkie ciała,
pomyślałam: boże, jacy jesteśmy piękni!
Tacy, jacy jesteśmy, choć tak bardzo się różnimy!

I właśnie w tych różnicach tkwi siła
uniwersalnego piękna.

Że każde ciało,
różni się od tego obok, a jednak każde spełnia
podstawową funkcję ochrony i narzędzia,
które pomaga duszy wyrażać się w świecie.

Czyż to nie jest zachwycające?

Mam w sobie jakąś złość i niezgodę
na media, które kreują „idealny” obraz
kobiecej sylwetki. Że musi mieć rozmiar 34/36.
Że musi być opalone, młode i gładkie. Im dłużej
i częściej karmi się nas tym komunikatem, tym
bardziej zakorzenia się w myślowym kosmosie.

Patrząc w lustro, oceniamy.
Nie tolerujemy. Uciekamy. W diety,
w kompulsywne objadanie się, w przesadny sport
a w oczach innych, szukamy fałszywego uznania.

Tak jakby to, jakie mamy ciało, miało
świadczyć o nas i naszej wartości.

Ostatnio uczę się być we właściwej z nim relacji.
Bo czyż nie jest tak, że choć dbamy o relacje
partnerskie z rodziną i sąsiadami, to w relacji z ciałem bywamy
toksyczni?

Zamiast o nie dbać, niszczymy,
zamiast rozpieszczać, karzemy,
zamiast kochać, nienawidzimy.

Bo codzienny jogging nie jest aktem miłości.
Siłownia, która miała być w piątki,
nie przynosiła żadnej radości; a dieta owocowa
nie wynikała z sympatii do owoców lecz była
karą za odrobinę tłuszczu w pasie
i nieprawidłowe (naszym zdaniem) proporcje.

A przecież zamiast się karać można żyć uważniej,
z większą czułością dla cudownych właściwości ciała.

Można biegać z miłości do ruchu i zdrowo się karmić
przy jednoczesnym rozpieszczaniu.
Bo przecież obfite ciacho nie wymaga
pokuty, lecz zaangażowania wszystkich zmysłów.

Czyż nie o to chodzi, by odczuwać radość,
czułość, miłość i bliskość w każdej relacji?

Skoro tak bardzo zabiegamy o to w związku
z rodziną i partnerem, dlaczego odmawiamy
tego własnemu ciału?

Wiele czasu, sesji terapii i rozmów z kobietami
minęło zanim zrozumiałam, że każde ciało jest
ważne i każde ciało jest doskonałe. Nie dlatego,
JAKIE jest, ale za to że JEST W OGÓLE.

Gdy mamy zdrową relację z własnym ciałem,
jest nam łatwiej w relacjach ze światem.
Bo jak tu kochać inne istoty, gdy nie
kochamy własnego odbicia w lustrze?

 

Opublikowane przez Kamila Gulbicka

Emocjonalna istnieje od kwietnia 2014 roku i porusza tematykę samorealizacji oraz pracy z emocjami. Strona ma służyć dwóm celom: prezentowaniu metod prowadzących do ogólnie pojętego sukcesu życiowego oraz zapoznaniu czytelników z książkami, które pomagają zrozumieć siebie i świat. Nie zabraknie też odrobiny rozrywki i recenzji z miejsc i kulturalnych wydarzeń.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: