Co roku tak jest. Gdy tylko nastaje sierpień
staję się innym człowiekiem.
Nie obcym.
Raczej bliższym sobie. To tak,
jakbym docierała do własnego serca,
kosząc trawy błędnych koncepcji na własny temat.
Staję się zatem bardziej Kamilą,
ale inną, jakby tą z czasów dzieciństwa.
Zapalają się we mnie
stare marzenia i tęsknoty,
wracają twórcze pragnienia.
Zaczynam pisać wiersze, zachwycam się słońcem
w czerwonożółtym zachodzie i jem lody gałkowe.
Cóż jest z sierpniem, że czyni tak co roku?
Kiedy idziemy z Luną na spacer,
to przepadam. Wsiąkam w zapach traw
i pozwalam się kołysać muzyce świerszczy.
Kładę się na suchej ziemi i czuję się jej dzieckiem,
a jeśli jest mokra, to chwytam w dłonie krople rosy
i rozmasowuje je między palcami, tak jakbym
w linie papilarne chciała tchnąc więcej życia.
Zachwyca mnie powietrze, które pachnie BARDZIEJ i pozwala
płucom oddychać GŁEBIEJ. Kolory są intensywniejsze,
zabawa śmieszniejsza, a smaki smaczniejsze.
Chce mi się szybko biegać i
chce mi się beztrosko lenić.
Tęsknię za rodzinnym domem i
pierogami z żółtym serem.
W sierpniu odpuszczam sobie dyscyplinę,
której mam nadto a pozwalam sobie na radość.
Tańczę, jem nabiał i czytam mało ambitne książki,
które zawsze kończą się tak samo. Żyli długo, banalnie i szczęśliwie.
Nic to, że pranie niezrobione, nic to, że trzeba, że muszę,
że wypada, nic to że przyszłość tak strasznie niepewna.
Sierpień rządzi się prawem teraźniejszości.
To miesiąc ludzkiej gotowości.
Na pracę, na zbiory, na życie.
To okres sianokosów i żniw.
To dojrzałość, obfitość i pełnia.
a według wierzeń ludowych, okres uzdrawiania.
Być może właśnie tak sierpień raz do roku, uzdrawia:
dając zachwyt i radość z najprostszych rzeczy.
Leczy duszę, bo uczy odpuszczania.
Karmi potrzebą tworzenia, dba o zmysły.
Mój osobisty sierpień jest Świętem Dożynek,
w którym raz do roku
pozwalam sobie bezwstydnie świętować
pracę i wytrwałość której
oddawałam się przez rok.
Sierpień jest moim osobistym zbiorem.
Dobrych wrażeń, miłych uczynków,
i dyscypliny, która budowała przez rok lepsze nawyki.
Teraz jest czas je przeżyć i stać się bardziej ludzkim
Popełniać błędy, zatracić się w tańcu, zapomnieć o czymś.