Jest tyle powieści, na które patrzę zachłannym okiem. Tyle opowiadań, bajek, klasycznych dzieł i trylogii fantasy,które chciałabym przytulić, a potem zapaść z nimi we wspólny sen-teleportować się do alternatywnego życia,żeby być przez chwilę kimś innym. Odważniejszym.Silniejszym.Bardziej utalentowanym.Myśleć inaczej.Dokonać innego wyboru. A jednak coraz częściej rezygnuję z tych literackich wypraw. Bo nie zdarzyło się naprawdę.Bo szkodaCzytaj dalej „Jakim czytelnikiem jesteś?”