Ciszej…

Wielokrotnie słyszałam od przyjaciół i znajomych, że lepiej jest się nie oceniać i nie etykietować. Że ciągłe określanie siebie jednym dominującym przymiotnikiem spowoduje, że wyląduję w ciasnej szufladzie bez dostępu do światła. Może mieli rację, choć czasem wydaje mi się, że nie ma innego, lepszego sposobu na wyjaśnienie swoich zachowań jak właśnie doklejenie sobie karteczkiCzytaj dalej „Ciszej…”