Chyba straciłam umiejętność pisania – snucia opowieści, które przekazują emocje.Bardzo możliwe, że moja studnia słów wyschła. Nie nagle. Nie z dnia na dzień.Lecz powoli. Głodzona latamitraciła swoją wilgotność i sens. Owszem – piszę. Każdego dnia setki słówwydostają się spod palców, byzastygać na kartkach wirtualnego papieru. Krótkie newsy.Dłuższe recenzje.Obowiązki, spisane na małych karteczkach.Rzeczy, które trzeba wykonać.Czytaj dalej „„Zabrania się bawić! Zabrania się śmiać!””