… aż do kryzysu. Aż do znudzenia a może spotkania kogoś lepszego. W krótszej spódnicy. Z lepszym nosem lub szybszym samochodem. Nie opuszczę cię dopóki mi nie przeszkadzasz, dopóki nie chrapiesz i żyjesz na moich warunkach… Nie opuszczę cię aż do śmierci naszych złudzeń. Krótkie jest życie dzisiejszych relacji. Na palcach jednej dłoni mogę policzyćCzytaj dalej „I że cię nie opuszczę…”